źródło filmu: www.youtube.pl
Reklama francuskiej organizacji AIDES ma szczytny cel – polecać antykoncepcję, jako skuteczną metodę zabezpieczenia się przed wirusem HIV. Oczywiście nie mamy nawet cienia złudzeń, że taka reklama mogłaby pojawić się w Polsce. Inna mentalność? Inne morale? Inna kultura wreszcie?
Można dyskutować nad jej dosłownym (zbyt dosłownym?) przekazem, nad jej nieestetyką, nad wulgarnością. Można by mieć coś przeciwko tego typu zobrazowaniu problemu. Może nie przemawiać do nas niegrzeczne łazienkowe graffiti. Mogą budzić niesmak „biegające” narządy rozrodcze męskie i damskie. Szokująca, to zapadająca w pamięć. Zapadająca w pamięć, to … dobra?
Przeciwdziałanie zakażeniom wirusem HIV to problem ważny społecznie. Nasza kultura, tak bardzo dziś seksualna, boryka się z problemem licznych zachorowań. Ochrona jest ważna, uświadamianie jest ważne, niemilczenie jest ważne. Wydaje się jednak, że reklama ta jeszcze bardziej akcentuje, zapewne nieświadomie, inną istotną kwestię – rozwiązłość.
Przypadkowi partnerzy, kultura seksu, masowość fizycznej miłości. Nie ma mowy o temacie tabu, dziś zresztą chyba tabu przestaje w ogóle coś znaczyć. Ten nieszczęsny penis, którego może dzięki sugestywności reklamy faktycznie robi nam się żal, gdy smutny błąka się po damskiej toalecie, usilnie poszukuje partnerki. Nie poszukuje miłości, zrozumienia, bliskości... Poszukuje czystego pożądania, seksu w jego najbardziej zwierzęcej, najbardziej brutalnej i wyuzdanej postaci. Brak zabezpieczenia odstrasza potencjalne kandydatki.
Prezerwatywa staje się jednak przepustką do „lepszego życia”, w którym do woli można sobie poużywać. Kobiety nie mają w tym życiu imion ani twarzy, a mężczyźni nie muszą być zaradni czy inteligentni. Kobiety muszą mieć pochwy, a mężczyźni penisy. Hulaszcze życie potęguje zagrożenia, także te związane ze złapaniem wirusa HIV. Prezerwatywy nie dają 100% ochrony. Im więcej partnerów, tym większe ryzyko. Może by więc tak zareklamować stałość? Wierność? Tylko kto by to kupił. To już nie ta KULTURA.
O autorkach
.jpg)
- a&p
- Studentki trzeciego roku dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Powszechnie znane jako loża szyderców. Wesołe, energiczne, czasem trochę nieznośne. Umysły humanistyczne, choć niepozbawione zacięcia analitycznego. Krytycznym okiem oceniają świat. Nie zadowalają się byle czym, zawsze chcą więcej i więcej i więcej...
Popularne posty
sobota, 13 listopada 2010
Najwazniejsza jest... ochrona?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz